Przyjemne z pożytecznym

2017-04-03 10:46:15(ost. akt: 2017-04-03 11:08:21)

Autor zdjęcia: Marcin Zalewski

W gminie Kurzętnik od 2012 działa program dotacji na dofinansowanie budowy przydomowych oczyszczalni ścieków. To tania i ekologiczna alternatywa dla szamba oraz okazja do upiększenia ogrodu.
W ostatnich lata w wielu miejscowościach naszego powiatu powstała lub jest rozbudowywana sieć kanalizacyjna i wodociągowa. Zwłaszcza sieć służąca odprowadzaniu nieczystości, bardziej skomplikowana i kosztowna w utrzymaniu, powstaje przede wszystkim w zwartej zabudowie oraz nowopowstających, objętych Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego osiedlach takich jak Dębno pomiędzy Kurzętnikiem, a Nielbarkiem. Z możliwości wpięcia się do sieci są wykluczone rodziny, które mieszkają w oddalonych siedliskach, na wybudowaniach lub we wsiach na krańcach powiatu. Aby nie dyskryminować takich osób oraz dać im możliwość taniej i wygodnej neutralizacji nieczystości, gmina Kurzętnik od kilku lat prowadzi program wsparcia budowy ekologicznych oczyszczalni przydomowych. Na wiosnę rozpoczyna się sezon budowlany, a właściciele posesji wychodzą porządkować działki. Postanowiliśmy sprawdzić, jak sprawują się indywidualne systemy oczyszczania.



Pięćdziesiąt wywozów w jednym
Odwiedziliśmy rodzinę Karczewskich w Krzemieniewie, która kilka lat temu zrezygnowała z tradycyjnego szamba na rzecz przydomowej oczyszczalni ścieków. W tym momencie już kilka rodzin mieszkających tak we wsi, jak i w polach posiada taki system przy swoich gospodarstwach domowych.
— Nie możemy narzekać. Wcześniej mieliśmy szambo, z którego trzeba było wyciągać nieczystości prawie co tydzień. Łatwo policzyć jaki był koszt, skoro jednorazowy wywóz kosztuje blisko 100 zł. Teraz wystarczy, że raz do roku oczyścimy osadnik. Budowa też nie była skomplikowana. Sami systemem gospodarczym przygotowaliśmy instalację, więc trwało to trochę dłużej, ale koszty znacząco spadły. W tym momencie poza wspomnianym wywozem i przycięciem trzciny raz do roku nie ma z oczyszczalnią żadnej pracy. Za jakiś czas planujemy jedynie wprowadzić małą zmianę: zamiast oczka wodnego zrobimy studzienkę. Zajmie mniej miejsca, jest bezpieczniejsza i będzie można czerpać wodę do podlewania — opowiada Barbara Karczewska z Krzemieniewa.



Barbara Karczewska z Krzemieniewa przy swojej oczyszczalni przydomowej


Kilka metod
Państwo Karczewscy posiadają oczyszczalnię typu gruntowo-roślinnego. Nieczystości stałe pozostają w osadniku gnilnym. Reszta jest przepompowywana przez studzienkę rozdzielczą do ocieplonego, szczelnego zbiornika z różnymi frakcjami kruszywa i porośniętego trzciną. Tam następuje filtracja, a oczyszczona, bezzapachowa woda zlatuje do oczka wodnego. Istnieją także inne metody: drenażowa, gdzie oczyszczona woda jest rozprowadzona po działce i z reaktorem biologicznym, gdzie nieczystości są oczyszczane przez specjalne bakterie. Wszystkie te formy oczyszczalni przydomowej są dofinansowywane przez gminę Kurzętnik.




Łukasz Karczewski z Urzędu Gminy w Kurzętniku zachęca do składania wniosków


Zapraszają do składania wniosków
W Urzędzie Gminy tematem oczyszczalni przydomowych zajmuje się Łukasz Karczewski. Zapytaliśmy go o procedurę wnioskowania o dofinansowanie budowy oczyszczalni.
— Mechanizm jest bardzo prosty. O dofinansowanie mogą wnioskować osoby fizyczne, prawne czy przedsiębiorcy. Wystarczy kopia zgłoszenia lub pozwolenia na budowę oczyszczalni i akt potwierdzający własność. Liczy się kolejność składania wniosków. Dofinansowanie wynosi 1.000 zł na jedną oczyszczalnię w postaci zwrotu za koszt materiałów. W tym roku mamy złożone 4 wnioski z Lipowca, Brzozia Lubawskiego, Kurzętnika i Tereszewa. W ubiegłym roku dofinansowaliśmy 5 inwestycji. Mieszkańcy cenią sobie przydomowe oczyszczalnie i chwalą darmowe źródło wody do podlewania roślin. Zachęcam do tego ekologicznego i taniego rozwiązania.

Obrazek w tresci

Marcin Zalewski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5